Dwie dziewczynki śmiertelnie zatruły się tlenkiem węgla w Lublinie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że czad ulatniał się z piecyka do ogrzewania wody - poinformowała straż pożarna.
Jak dowiedział się nasz reporter, dzieci - w wieku 13 i 14 lat - były same w domu. Po godz. 7 rano z pracy wróciła do domu ich matka. Wezwała pogotowie; niestety, na ratunek było już za późno – lekarz stwierdził zgon. Przyczyną śmierci dzieci był prawdopodobnie tlenek węgla.
Według wstępnych ustaleń strażaków, czad pochodził z gazowego piecyka do ogrzewania wody. Piecyk i kabina prysznicowa znajdowały się w kuchni. Ciało jednej z dziewczynek było w kabinie prysznicowej, druga została znaleziona w sąsiednim pomieszczeniu. W mieszkaniu było duże stężenie czadu i gazów powstających przy spalaniu - powiedział kpt. Ryszard Starko, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie.
Prawdopodobnie dziewczynki zatruły się jeszcze wieczorem. W mieszkaniu była słaba wentylacja. Mógł być też niesprawny piecyk gazowy, będziemy to sprawdzać - zapowiedział Starko.