Hiszpańska policja donosi o nowym sposobie kradzieży. Coraz częściej ofiarami złodziei padają chorzy przebywający w szpitalach. Wybierani są ci, którzy są sami w pokojach. Pod ich nieobecność złodzieje kradną przede wszystkim karty kredytowe.
We wszystkich zgłoszonych przypadkach sposób działania był taki sam – najpierw ktoś dzwonił informując, że centrala telefoniczna została uszkodzona i prosił chorego by zawiadomił o tym sąsiednie pokoje. Kiedy ten wychodził do akcji wkraczali złodzieje. Ich łupem najczęściej padały karty kredytowe. Żeby jednak móc z nich korzystać, złodzieje ponownie dzwonili do chorego podając się za pracowników banku – w związku z wymianą peset na euro, żądali podania numeru karty. Najwięcej kradzieży dokonano w szpitalach w Madrycie. Jednak jak do tej pory jedynym śladem po działaniach szajki są puste konta bankowe pacjentów madryckich szpitali. Niewykluczone, że wśród członków szajki jest pracownik któregoś z banków. Złodzieje okradają bowiem tylko dobrze sytuowanych pacjentów.
09:05