Do salonu samochodowego w irlandzkim miasteczku wdarł się baran, należący do lokalnego farmera. Zwierzę potłukło szyby, zanieczyściło podłogę i uszkodziło trzy auta - rozpędzając się i rozbijając drzwiczki samochodów.
On musiał widzieć odbicie swoich rogów w szybach i karoseriach samochodów - i to go doprowadziło do furii - w ten sposób policja wyjaśnia niecodzienny incydent z małego irlandzkiego miasta Moville. Szkody wywołane wtargnięciem barana oszacowano na 10 tysięcy euro.