Organizacja praw człowieka Human Rights złożyła w sądzie w USA pozew przeciwko Bankowi Chin. Zarzuca w nim bankowi konfiskatę funduszy przeznaczonych dla ofiar masakry na placu Tiananmen.

Human Rights wyjaśnia, że trzy lata temu z powodu błędu proceduralnego i niedopatrzeń urzędników na konto jednego z mieszkańców Pekinu w Banku Chin wpłynęła kwota dwudziestu tysięcy dolarów.

Dzień później gdy amerykański bank, który dokonał przelewu zdał sobie sprawę z błędu i starał się unieważnić przelew. Jednak Bank Chin dopiero po dziesięciu dniach udzielił odpowiedzi, że jest już za późno i kwota została podjęta.

Organizacja Human Rights twierdzi, że owszem, została podjęta, jednak znacznie później. Właściciela konta doprowadzono pod eskortą do banku, nakazano wypłatę pieniędzy, które władze natychmiast skonfiskowały.

19:40