Hiszpańska policja użyła w nocy gumowych kul, by rozpędzić uczestników wielkiej antyrządowej demonstracji w Madrycie. Do starć doszło na położonym w centrum miasta placu Puerta del Sol. Według służb porządkowych, tłum próbował przełamać barierki i kordon dzielący go od gmachu parlamentu. Prawdopodobnie nikt nie został ranny.
W Madrycie - według związków zawodowych - w marszu protestacyjnym wzięło udział około 100 tys. osób, reprezentujących niemal wszystkie grupy zawodowe i społeczne.
Antyrządowe manifestacje zorganizowano w sumie w 80 miastach Hiszpanii. Ich uczestnicy protestowali przeciw przyjętemu przez parlament najsurowszemu planowi oszczędnościowemu w historii kraju.
W pakiecie 20 ustaw przyjętych przez gabinet Mariano Rajoya podczas ostatniego posiedzenia rządu postanowiono m.in. o 7 proc. zmniejszyć pensje sferze budżetowej, podnieść VAT i zmniejszyć zasiłki bezrobotnym. Rząd zapowiedział też reformę systemu emerytalnego. Celem pakietu oszczędności jest zaoszczędzenie 65 mld euro w ciągu dwóch lat i obniżenie deficytu finansów do 2,8 proc. PKB.
Zobowiązanie się do redukcji deficytu było niezbędne, aby Hiszpania dostała pomoc od strefy euro. Ma ona na celu uzdrowienie systemu bankowego.