"Jeżeli Rosjanie nie mieliby tej trwającej trzy lata, wykrwawiającej ich (…) wojny przeciwko Ukrainie, byliby w stanie dużo bardziej wzmocnić Asada" – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego dr Adam Eberhardt, tłumacząc przyczyny klęski reżimu Baszara al-Asada. Ekspert wskazał, że obecnie w Syrii rządzą organizacje, które Unia Europejska i Stany Zjednoczone mają na liście organizacji terrorystycznych. Przyznał też, że nie wierzy, że wojna w Ukrainie skończy się w 2025 r.
Poranna rozmowa RMF FM zaczęła się od sytuacji w Syrii.
Upadł reżim Asadów, reżim krwiożerczy, który rządził dyktatorsko tym krajem przez ponad 50 lat - powiedział gość Roberta Mazurka dr Adam Eberhardt. W opinii eksperta, rządy Asada były "źródłem niestabilności, ale i przewidywalności".
Teraz rządzą organizacje, które Unia Europejska i Stany Zjednoczone mają na liście organizacji terrorystycznych - wskazał wicedyrektor Studium Europy Wschodniej UW.
Gość RMF FM opowiadał, że Hajat Tahrir asz-Szam - opozycyjna, islamistyczna koalicja obalająca Aszada "wywodzi się z głównego pnia Al-Kaidy, ale przeszła rzekomo metamorfozę". Teraz jej członkowie zapowiadają rządy liberalne i inkluzywne, ale jak podkreśla dr Eberhardt, "zależy im na legitymizacji międzynarodowej". Kwestia ewolucji obecnych władz Syrii pozostaje znakiem zapytania.