Największe na Wyspach Brytyjskich Towarzystwo Ubezpieczeniowe "Prudential" ubezpieczało przed II wojną światową wielu polskich Żydów, a teraz nie chce współpracować z międzynarodowymi organizacjami w wyjaśnieniu tej sprawy.

Pisząc o tym, brytyjski tygodnik "The Observer" powołuje się na informacje z Komisji do spraw Roszczeń Ubezpieczeniowych z okresu Holocaustu. Powołano ją przed dwoma laty, dla ustalenia, co się stało z polisami na życie mieszkańców krajów okupowanych przez Trzecią Rzeszę. Przed wojną Towarzystwo "Prudential" zdobyło siedem procent polskiego rynku ubezpieczeniowego. Zdaniem rzecznika ubezpieczyciela, w 1940 roku Niemcy zniszczyli większość dokumentacji polskiej filii tej firmy. Potem ustalono, że polisy ubezpieczające życie i majątek wykupiło blisko pięć tysięcy osób - w większości Żydów. Po II wojnie światowej, Towarzystwo zidentyfikowało nieco ponad tysiąc ubezpieczonych i wypłaciło im odszkodowania. Według współczesnych szacunków obecna wartość polis na życie, które należały do polskich Żydów opiewa na sumę około 13 milionów funtów. "Prudential" nie chce współpracować z Komisją, tłumacząc że ma własne, sprawdzone procedury postępowania w tego typu przypadkach. Brytyjskie Towarzystwo obawia się, że akces do Komisji spowoduje, że stanie w jednym rzędzie obok niemieckiego Allianz, które oskarżane jest o to, że było w zmowie z władzami III Rzeszy przy konfiskatach żydowskiej własności. Elan Steinberg ze Światowego Kongresu Żydowskiego podkreśla jednak, że "Komisji nie chodzi o rozliczanie tego, co towarzystwa ubezpieczeniowe robiły w czasie wojny i czy współpracowały z hitlerowcami czy nie, lecz o to, że po wojnie nie wywiązały się z obowiązków wobec ofiar Holocaustu". Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta sieci RMF FM Bogdana Frymorgena:

00:10