Im termometry wskazują wyższą temperaturę, tym większy smród dokucza mieszkańcom Łęgnowa, gdzie zbudowano największą bydgoską oczyszczalnię ścieków. Fetor jest nie do wytrzymania – żalą się właściciele domów stojących obok zakładu.
Domy wielu mieszkańców bydgoskiej dzielnicy Łęgnowo od cuchnących instalacji dzieli zaledwie siatka. Wg dyrekcji oczyszczalni zapach powinien się na niej zatrzymać.
Ponadto – jak zapewnia Adam Rasała - oczyszczalnia posiada wszelkie nowoczesne urządzenia, które nie pozwalają, by nieprzyjemne zapachy przedostały się na zewnątrz.
Mieszkańcy mówią co innego. To tak, jakby szambo otworzyć, wylać i tam przebywać; my w ogóle jesteśmy na wpół wykończeni tą oczyszczalnią.
Może nadzieją dla nich będzie specjalna norma odorowa, która wreszcie ureguluje sprawę uciążliwego smrodu. Ostatnio jednak projekt rozporządzenia w tej sprawie trafił do kosza, na następne przyjdzie pewnie poczekać...