Stany Zjednoczone odpowiadają za światowy terroryzm - te ostre słowa wypowiedział burmistrz Londynu, Ken Livingstone w wywiadzie dla telewizji BBC. Burmistrz nie przebierał w słowach, bo nie jest zależny od premiera Blaira.
Zdaniem burmistrza to zachodnie ingerencje w sprawy arabskie doprowadziły do londyńskich zamachów. 80 lat obalania niewygodnych rządów i popierania uległych administracji, a wszystko to z powodu ropy naftowej - powiedział Livingstone. Burmistrz w swym wywiadzie szczególną winą obarczył Stany Zjednoczone. Jak powiedział, to Amerykanie w latach 80. zwerbowali i uzbroili Osamę bin Ladena; nauczyli go robić bomby i zabijać, a potem wysłali przeciwko Rosjanom do Afganistanu. Zdaniem burmistrza, Amerykanie nie przypuszczali, że kiedyś ich protegowany obróci się przeciwko nim.
Ken Livingstone potępił londyńskich zamachowców. Podkreślił równocześnie, że po I wojnie światowej kraje arabskie znalazły się na długie lata pod okupacją. Arabowie byli pozbawieni prawa głosu i decydowania o własnym losie. Gdyby taka sytuacja zaistniała w Anglii, to Anglicy – zdaniem burmistrza – też popełnialiby samobójcze zamachy. Posłuchaj relacji naszego londyńskiego korespondenta, Bogdana Frymorgena:
Brytyjski premier Tony Blair występując dzisiaj w Izbie Gmin oświadczył, iż w związku z ostatnimi zamachami w Londynie rozważa zorganizowanie międzynarodowej konferencji na temat wyplenienia islamskiego ekstremizmu. Myślimy o zorganizowaniu międzynarodowej konferencji, w celu podjęcia skoncentrowanej akcji na całym świecie, aby wykorzenić możliwość nauczania w duchu islamskiego ekstremizmu - powiedział Blair. Premier dodał, że w sumie już 26 krajów zostało zaatakowanych przez skrajne ugrupowanie islamskie - Al-Kaidę lub powiązane z nią grupy.