Awaria silnika była przyczyną sobotniej katastrofy awionetki w Bornem Sulinowie. To wstępny wniosek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. W katastrofie zginęła jedna osoba, a druga została ranna.
Wypadek – jak poinformowali eksperci - nastąpił podczas zawracania maszyny, gdy z tyłu awionetki zauważono dym. (Dym powstał prawdopodobnie z powodu rozszczelnienia instalacji paliwowej).
Pilot wykonał ten manewr nieumiejętnie. Dopuścił do spadku prędkości, stracił nośność, co spowodowało opuszczenie „nosa” awionetki i przeciążenie. W konsekwencji samolot runął przodem w dół z wysokości 10-15 metrów - powiedział Jerzy Kędzierski, kierownik zespołu badającego ten wypadek.
Według komisji uprawnienia pilota były bez zarzutu, tak samo maszyna miała wymagane badania techniczne.