Spore kontrowersje wzbudził w Austrii rządowy projekt wprowadzenia tak zwanych kart IP. Taka karta to niemal wszystko w jednym. Ma pełnić funkcję karty do bankomatu, książeczki zdrowia, ubezpieczenia i dowodu osobistego jednocześnie.

W Wiedniu pojawiły się wątpliwości: czy lekarz ma zająć się stanem konta pacjenta, czy też ustalić, na co choruje? A policja ma wiedzieć jedno i drugie? Urzędnicy odpowiadają, że projekt ma same zalety. Można na tym zaoszczędzić 25 mln euro. Przeciętnego Austriaka mniej jednak interesują oszczędności rządu, a bardziej ochrona własnej prywatności.

16:10