Łódzka prokuratura wydała nakaz tymczasowego aresztowania byłej ordynator szpitala psychiatrycznego. Prokuratura podejrzewa 45-letnią kobietę o pomaganie przestępcom, chcącym uniknąć kary. Wśród pacjentów pani doktor byli członkowie łódzkiej "Ośmiornicy" między innymi świadek koronny w procesie łódzkiej mafii. Pani doktor grozi 10 lat więzienia.
Ordynatorka za pieniądze wystawiała fałszywe zaświadczenia lekarskie. Dzięki lewym zwolnieniom przestępcom udawało się uciec w chorobę psychiczną przed policją, prokuraturą i sądami. Zamiast do aresztu czy więzienia trafiali na wiele miesięcy na oddział pani doktor, który później często opuszczali korzystając z przepustek. Bywało i tak, że taki pacjent był zarejestrowany w szpitalu, a w rzeczywistości był poza szpitalem. Jego tam w ogóle nie było - dodaje prokurator Jolanta Badziak.
Trzy lata temu, na podejrzanych pacjentów mających kłopoty z prawem zwrócił uwagę jeden z lekarzy. Wewnętrzna kontrola w szpitalu potwierdziła, że na liście chorych – tylko na papierze – jest 18 przestępców. Dyrekcja zawiadomiła prokuraturę. Ordynatorkę wyrzucono z pracy, przestała być także biegłą sądową. Po żmudnym śledztwie przedstawiono jej zarzuty fałszowania dokumentacji lekarskiej, utrudniania śledztw i brania łapówek.
foto Archiwum RMF
23:40