Amnesty International zarzuca USA łamanie praw człowieka. Zdaniem organizacji Amerykanie przetrzymują zatrzymanych Irakijczyków w okrutnych, nieludzkich i poniżających warunkach. Ponadto AI zwraca uwagę, że USA powinni umożliwić więźniom konsultację z prawnikiem i pozwolić na odwiedziny bliskich.
AI twierdzi, że setkom Irakijczyków, przetrzymywanych przez Amerykanów w prowizorycznych obozach, odmawia się prawa do widzenia z rodzinami i z prawnikami oraz do rozpatrzenia przez sądy powodów ich zatrzymania.
Wśród osadzonych są zarówno podejrzani o szabrownictwo i inne pospolite przestępstwa, jak i osoby, zatrzymane z powodów politycznych, w tym wysocy rangą przedstawiciele reżimu Saddama.
Irakijczycy, zwolnieni przez Amerykanów, mówią, że przetrzymywano ich z rękoma, ciasno skrępowanymi plastikowymi kajdankami, czasem odmawiano wody i prawa do skorzystania z toalety.
Raport Amnesty International zbiegł się z rozpoczętą dziś w Bagdadzie dwudniową konferencją ONZ, poświęconą łamaniu praw człowieka przez reżim Saddama Husajna. ONZ ma koordynować śledztwa w sprawie zbrodni tego reżimu, oskarżanego o wymordowanie około 300 tysięcy Irakijczyków.
Od czasu obalenia Saddama w kwietniu, w całym kraju natrafiono na zbiorowe groby. Największy znajduje się we wsi Mahaweel w środkowym Iraku; spoczywają tam szczątki ponad 3 tysięcy ludzi, zabitych podczas rewolty szyitów po wojnie nad Zatoką Perską.
15:00