Prawie 330 mln zł strat przyniosła w tym roku kujawsko-pomorskim rolnikom susza, przymrozki i gradobicia. O taką pomoc wystąpił do resortu rolnictwa wojewoda. Rolnicy dostaną niskooprocentowane kredyty, jednak nie wiadomo, czy pieniędzy starczy dla wszystkich.

Na decyzję o pomocy dla poszkodowanych rolników trzeba jeszcze trochę poczekać, bo resort rolnictwa zbiera dopiero dane z całego kraju. Kiedy wszystko zostanie podliczone, zapadną stosowne decyzje.

Z doświadczenia wiadomo jednak, że limity kredytów szybko się wyczerpują i nie dla wszystkich tej pomocy wystarcza. W Kujawsko-Pomorskiem susza, przymrozki i gradobicia spowodowały straty w ponad 22 tys. gospodarstw na prawie 330 mln złotych.

W wielu rejonach susza spowodowała straty już nie pierwszy raz: Jeśli ktoś już ma zaciągnięty preferencyjny z powodu zdarzeń losowych, bez nawet opinii wojewody, bank może udzielić stosownej prolongaty i wydłużyć spłatę o rok - mówi Andrzej Baranowski z Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Słaba to jednak pociecha dla rolników z Gąsawy, gdzie straty w zbożach ozimych sięgnęły 90 procent. Taka sytuacja powtarza się tam od 3 lat.

We wtorek GUS ogłosi swoje szacunki tegorocznych zbiorów, ale już teraz wiadomo, że nie powieje optymizmem. Zbiory zbóż mogą być o 2 miliony ton niższe niż rok temu - to przewidywania Agencji Rynku Rolnego. Wówczas wyniosły ponad 26 milionów ton.

10:00