Urząd Nadzoru Finansowego o olbrzymich uprawnieniach, kontrowersyjny pomysł wiceministra finansów Cezarego Mecha, jednego z bohaterów sporu o UniCredito, przechodzi gruntowne zmiany – pisze "Gazeta Wyborcza".
Przygotowywany przez Mecha projekt ustawy budzi mnóstwo kontrowersji. Mówi się w nim o połączeniu trzech komisji nadzorujących dziś banki, ubezpieczycieli, fundusze emerytalne i inwestycyjne. Zamiast nich powstałby Urząd Nadzoru Finansowego o olbrzymich uprawnieniach. Projekt Mecha zakłada 6-letnią kadencję prezes; w tym okresie byłby on praktycznie nieusuwalny.
Jednak - jak wynika z informacji „GW” - nadzór będzie kolegialny, a więc nie znajdzie się w rękach jednej osoby, i krótsza będzie też kadencja prezesa.
Projekt ustawy ujrzał światło dzienne w połowie stycznia. I od razu wzbudził protesty w środowisku finansistów. Po awanturze wokół nadzoru bankowego i Leszka Balcerowicza, która zaczęła się tydzień temu, premier zapowiedział przyspieszenie prac nad supernadzorem. Projekt rząd miał omawiać już w zeszły wtorek. Ale nie zdążył. Premier obiecuje, że zajmie się nim we wtorek.