Gdańska prokuratura postawiła zarzuty trzeciemu pracownikowi firmy Energobudwa Pawłowi J., którą kierował pomorski baron SLD Jerzy Jędykieiwcz. Zarzuty dotyczą afery prania brudnych pieniędzy w kościelnym wydawnictwie Stella Maris.

Jędykiewicz, któremu prokuratura zarzuca milionowe defraudacje i pranie pieniędzy, zawiesił w sobotę swoje członkostwo w SLD.

Paweł J. jest podejrzany o to, że wspólnie i w porozumieniu z byłym szefem pomorskiego SLD Jerzym Jędykiewiczem oraz byłym wiceprezesem Energobudowy Piotrem S., przywłaszczył pieniądze należące do spółki, brał udział w ich praniu oraz dopuścił się oszustw podatkowych. Jako środki zapobiegawcze wobec niego prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe w wysokości 350 tys. zł. oraz zakaz opuszczania kraju.

Do tej pory w związku ze śledztwem w sprawie afery w Stella Maris, dotyczącym m.in. prania brudnych pieniędzy, podejrzane są 22 osoby. Byłym szefom wydawnictwa, w tym ks. Zbigniewowi B., gdańska prokuratura zarzuca, że w ciągu 3 lat wystawiali fikcyjne faktury VAT na sumę 65 mln zł.

08:45