Ze spółki PKP Cargo masowo odchodzą maszyniści - dowiedział się reporter RMF FM Michał Radkowski. Ma to być ruch wyprzedzający, bo ta kolejowa spółka i tak zapowiedziała grupowe zwolnienia. Jak twierdzi Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, firma "zdekompletowana w pionie operacyjnym nie będzie miała zdolności przewozowych". Obecny, tymczasowy zarząd przekonuje jednak, że zwolnienia są konieczne, by wyprowadzić spółkę na prostą.

O podjęciu przez zarząd PKP Cargo uchwały dotyczącej zamiaru zwolnienia do 30 proc. osób zatrudnionych informowaliśmy na początku lipca.

Masowe odejścia maszynistów. Co na to minister?

Teraz, jak dowiedział się reporter RMF FM Michał Radkowski, ze spółki masowo odchodzą maszyniści. To ruch wyprzedzający, bo ta kolejowa spółka i tak zapowiedziała zwolnienia grupowe. 

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreśla, że do tej pory firma zmagała się z przerostem zatrudnienia. Jednocześnie zwraca uwagę na to, iż nie dzieje się nic złego, bo po pracowników ręce wyciągają inni przewoźnicy. Przez kilka tygodni zapewniliśmy ponad tysiącu osób nowe miejsca pracy - chwali się minister Klimczak. 

Chodzi o podpisany w ostatnich dniach z PKP Intercity list intencyjny w sprawie zatrudnienia pracowników PKP Cargo. Tam może trafić do 400 osób zajmujących się między innymi samym procesem przewozowym, ale też utrzymaniem i naprawą taboru.

Kolejnych kilkuset pracowników mogą też przejąć spółki Remtrak i Polregio. Mogą tam liczyć na wyższe wynagrodzenie i pewniejszą przyszłość. W sumie to będzie około tysiąca osób, ale prace w ramach zwolnień grupowych mają stracić w PKP Cargo aż cztery tysiące osób.

Komentarz związków zawodowych

To jednak, zdaniem związkowców, ma się przełożyć na fatalną przyszłość spółki. Spółka zdekompletowana w pionie operacyjnym nie będzie miała zdolności przewozowych. I to jest już problem państwa - uważa Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.

"Make Cargo great again"

Obecny, tymczasowy zarząd przekonuje jednak, że zwolnienia są konieczne, by wyprowadzić spółkę na prostą. Stąd hasło, które niedawno zawisło nad wejściem do siedziby PKP Cargo: "Make Cargo great again".

Opracowanie: