Węgierski bank centralny podwyższył stopy procentowe o 300 punktów bazowych do 11,5 procent. Budapeszt chce w ten sposób bronić coraz bardziej słabnącego forinta. Dziś rano kurs węgierskiej waluty był prawie na najniższym w historii poziomie.
Specjaliści oceniają, że tak drastyczna podwyżka stóp procentowych ma zatrzymać falę odpływu kapitałów zagranicznych. Jest to o tyle istotne, że węgierska, fatalnie zarządzana gospodarka, znacznie bardziej niż polska, jest podatna na negatywny wpływ zawirowań na rynkach finansowych. Wcześniej Unia Europejska zadeklarowała, że pożyczy Budapesztowi pięć miliardów euro, aby ratować go przed scenariuszem podobnym do Islandii.