Pod znakiem zapytania stoi dzisiejszy mecz o ćwierćfinał Pucharu UEFA między Wisłą Kraków a Lazio Rzym. Włosi mają poważne zastrzeżenia do murawy boiska przy ul. Reymonta. Ich zdaniem jest zamrożona i bardzo twarda. Te zastrzeżenia podziela także delegat UEFA.
Dziś rano na spotkaniu przedstawicieli obydwóch klubów: rzymskiego i krakowskiego, sędziów oraz delegata UEFA, Włosi zgłosili zastrzeżenia, że boisko jest zamrożone i zbyt twarde, co grozi poważnymi kontuzjami piłkarzy.
O godz. 14 ponownie przedstawiciele klubów i delegat UEFA weszli na boisko przy ul. Reymonta. Do południa przez cały czas trwały prace: ekipy czyściły trawę, usuwając resztki lodu i posypując płytę boiska piaskiem z solą. Na stadionie Wisły był reporter RMF Grzegorz Nowosielski. Posłuchaj jego relacji:
Ponadto jak zauważa rzecznik krakowskiej drużyny Jarosław Krzoska: Wszakże nie na takich murawach tylko na całkiem zaśnieżonych odbywają się mecze Ligi Mistrzów.
Najpóźniej do godz. 18 delegat UEFA musi podjąć decyzję, czy mecz się odbędzie, czy też nie. Jeśli zostanie odwołany ze względu na zły stan murawy, to Wisła będzie musiała zorganizować spotkanie jutro na stadionie, gdzie murawa jest znacznie lepsza. Ale jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF, wieczorem o godz. 21 na boisku przy ul. Reymonta rozlegnie się gwizdek.
W odwołanie meczu nie wierzy także Michał Listkiewicz, prezes PZPN, wieloletni sędzia i obserwator UEFA. Odwołanie meczu to jest bardzo rzadka sprawa. W mojej karierze to się tylko raz zdarzyło, ale była ogromna zamieć śnieżna, widoczność była praktycznie zerowa – powiedział w rozmowie z RMF Michał Listkiewicz. Dodał także, że w skali sezonu, na wiele setek meczów odwołanie zdarza 2-3 razy.
Włosi stosują tutaj klasyczną wojnę nerwów: chcą wyprowadzić z nerwów piłkarzy Białej Gwiazdy, bo po pierwszym meczu 3:3, to raczej Lazio są w sytuacji mało komfortowej.
Foto: Krzysztof Musiał, RMF Karków