Sąd Gospodarczy Kijowa zabronił państwowej spółce paliwowej Naftohaz przesyłania rosyjskiego gazu tranzytem przez Ukrainę według stawek z ubiegłego roku – informuje ukraiński resort do spraw paliw i energetyki.
Sądowy zakaz jest zabezpieczeniem złożonego dzisiaj przez resort pozwu o uznanie za nieważną umowy między Naftohazem a rosyjskim Gazpromem, która przewiduje tranzyt gazu po cenie 1,6 dolara za tysiąc metrów sześciennych na 100 kilometrów. Kiedy ten werdykt może mieć przełożenie na przesył gazu na Zachód. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady:
Fiasko dotychczasowych rozmów między Kijowem i Moskwą o dostawach i tranzycie gazu przez obszar Ukrainy doprowadziło do wstrzymania dostaw surowca z Rosji. Spadek ilości gazu przesyłanego do krajów europejskich odczuły m.in. Polska, Węgry, Rumunia, Czechy i Bułgaria.
Gazprom oskarża Ukrainę o kradzież gazu przesyłanego tranzytem oraz uchylanie się od negocjacji. Natomiast ukraińska spółka paliwowa Naftohaz twierdzi, że Gazprom stosuje szantaż. Oskarża go o dyskredytowanie Ukrainy w oczach Wspólnoty Europejskiej i celowe zmniejszenie ilości gazu płynącego przez Ukrainę do Europy.