Nie ma porozumienia między przedstawicielami gliwickiej firmy IZO-ERG a częścią związkowców z firmy Odratrans, protestującymi na Odrze w Szczecinie i Wrocławiu. Oznacza to, że przez Odrę w tych dwóch miastach nadal nie da się przepłynąć.

Straty wynikające z blokady firma IZO-ERG szacuje na 125 tysięcy złotych dziennie. Protest na Odrze prowadzi Związek Zawodowy Kotwica.

Do porozumienia nie doszło, bo marynarze nie chcieli się zgodzić na natychmiastowe zakończeniu protestu. Chcą, by najpierw szefowie IZO-ERG pisemnie zapewnili, że nie zostaną zwolnieni z pracy. Gliwicka spółka zgodziła się podpisać taki dokument pod warunkiem, że najpierw zostanie odblokowana Odra.

Wczorajsze rozmowy zerwano także dlatego, ponieważ związkowcy chcieli, by uczestniczył w nich wyznaczony przez załogę mediator. Szefowie IZO-ERG-u zażądali określenia warunków, na jakich ów mediator miałby rozmawiać w imieniu protestujących.

Mimo tych rozbieżności, obie strony zapewniają, że chcą negocjować. Prawdopodobnie jeszcze dziś dojdzie do konkretnych rozstrzygnięć. Związkowcy zapowiedzieli jednak, że jeśli do porozumienia nie dojdzie, w przyszłym tygodniu zostanie zablokowany port morski w Szczecinie, a nawet dostęp do morza w Świnoujściu.

Wcześniej gliwickie firmy Izo-Erg i Izo-Inwest podpisały porozumienie ze Związkiem Zawodowym Pracowników Odratrans i NSZZ "Solidarność", które nie prowadzą protestu i nie blokowały Odry. Umowa gwarantuje pracownikom zatrudnienie na obecnych warunkach.

14 czerwca VII NFI, dysponujący akcjami firm żeglugi śródlądowej Odratrans, zdecydował o sprzedaży ponad 50% akcji spółkom Izo- Erg i Izo-Invest. Obie gliwickie firmy są powiązane kapitałowo z francuskim funduszem inwestycyjnym Mistral.

Wywołało to strajki związkowców z Kotwicy ze Szczecina, którzy chcieli kupić Odrętrans. W czerwcu zablokowali Odrę, domagając się wstrzymania transakcji. 2 września VII NFI sprzedał akcję Odratrans spółce Izo-Erg. Związkowcy wznowili strajk i 2 oraz 4 września zablokowali Odrę na wysokości Szczecina i Wrocławia.

11:45