Sytuacja na rynku pracy poprawia się. Bezrobocie nareszcie się zmniejsza. Coraz więcej firm bierze pod uwagę zatrudnianie pracowników, coraz mniej planuje zwolnienia. Większość pracowników nie może jednak liczyć na wyższe płace. Szanse na podwyżki dotyczą przede wszystkim tych, którzy i tak sporo zarabiają.
Stosunkowo szybko rozwijająca się polska gospodarka potrzebuje specjalistów i kadry zarządzającej. Jak podkreślają znawcy, najlepsi fachowcy są w cenie, bo nie ma ich wielu, choćby dlatego, że polski system edukacji nie odpowiada na potrzeby współczesnej gospodarki. Specjaliści mający na koncie doświadczenie i praktyczne szkolenia, mogą zatem liczyć na więcej pieniędzy.
Chodzi na przykład o prawników, specjalistów od sprzedaży, szczególnie od e-commerce, czyli sprzedaży w internecie, a także księgowych. Poprawia się też sytuacja w reklamie i mediach, po raz pierwszy od dłuższego czasu branże te mają większe dochody i są gotowe płacić więcej dobrym pracownikom. Na wyższe pobory mogą też liczyć specjaliści w dziedzinie bankowości i nieruchomości.
Utrzymujące się w Polsce duże wydatki na inwestycje też sprawiają, że firmy są gotowe dobrze płacić specjalistom na budowach. Chodzi na przykład o inżynierów i kierowników budowy oraz kierowników projektów. Szczególne możliwości otwierają się w związku z rozbudową mocy w energetyce. Na przykład przy budowie elektrowni Opole, pracę może znaleźć w sumie nawet cztery tysiące osób.
Badania dotyczące branż wskazują, że wydawać więcej na pracowników są gotowe: transport, logistyka i komunikacja oraz handel detaliczny i hurtowy. Również restauracje i hotele mają, albo spodziewają się większych wpływów i pracownicy o mocnej pozycji powinni rozważyć prośbę o podwyżkę.
Według badań firmy Manpower pracowników chcą szukać przede wszystkim duże i średnie firmy. Mniejsze mają obawy. Skłonność do zwiększania zatrudnienia nie rozkłada się też równomiernie w całym kraju. Więcej optymizmu przejawiają pracodawcy na północy Polski. Dobrej myśli są też firmy na Śląsku i w Małopolsce.