Jedna z wiodących agencji ratingowych obniżyła status greckich obligacji państwowych do poziomu "junk", czyli śmieciowego. Oznacza to, że według ekspertów agencji Standard & Poor's, szansa na odzyskanie pieniędzy pożyczonych Grecji jest tak niska, że pożyczanie rządowi w Atenach może interesować wyłącznie spekulantów.
Taka rekomendacja pogłębi tylko problemy Greków z pożyczaniem na międzynarodowych rynkach finansowych, a za trzy tygodnie rząd w Atenach musi oddać kolejnych dziewięć miliardów euro. Uzyskanie pieniędzy na ten cel z następnych pożyczek i tak byłoby ostatecznością, bo ewentualni kredytodawcy już żądają od Greków niebotycznych odsetek.
Ateny czekają więc na pieniądze z Unii Europejskiej lub Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Bez ich pomocy Ateny mogą nawet ogłosić niewypłacalność.