Szukający alternatywy dla lokat mogli kupić papiery będącej w kłopotach firmy windykacyjnej nawet za 1,5 mld zł - podaje piątkowa "Rzeczpospolita".
"Rzeczpospolita", powołując się na czwartkowy komunikat Quercus TFI, napisała, że GetBack nie wykupił części obligacji. Według gazety, to tylko zwiększyło obawy inwestorów indywidualnych - których może być nawet 30 tys. - o posiadane przez nich papiery dłużne windykatora.
Jak wskazuje gazeta, wartość wyemitowanych obligacji GetBacku może sięgać blisko 2 mld zł. "Rz" podaje, że w większości trafiły do klientów indywidualnych.
Prezes Quercusa Sebastian Buczek powiedział, że może to być nawet drugi Amber Gold (w tamtej sprawie straty wyniosły niecałe 600 mln zł) - czytamy w "Rz".
"Rz" podaje, że GetBack wciąż terminowo spłaca odsetki, ale prawdziwym testem będą wykupy kapitału. Z informacji gazety wynika, że był już co najmniej jeden przypadek, w którym firma, mimo spełnienia przez drobnego inwestora warunków formalnych, nie wykupiła obligacji przedstawianych przez niego do przedterminowego wykupu.
Gazeta przypomina, że obrót akcjami i obligacjami GetBacku został tymczasowo zawieszony przez warszawską giełdę.
Jak napisała "Rz" w oferowanie obligacji zaangażowanych było wielu brokerów, m.in. Polski Dom Maklerski, Idea Bank, Lion's Bank i kilku mniejszych pośredników. Według gazety na razie na pytanie, co robią, by pomóc klientom, którym sprzedali obligacje GetBacku, odpowiadają wymijająco albo nabierają wody w usta. Sprawę bada KNF.
(az)