Z projektu podatku jasno wynika, że minister finansów Jacek Rostowski będzie mógł "wyciągnąć" z KGHM tyle pieniędzy ile planował. Jeszcze w tym roku budżet państwa może wzbogacić się w ten sposób o 1,8 mld zł. W kolejnych latach ma to być około 2,2 mld zł.
Nowy podatek od kopalin, czyli od srebra i miedzi ma obowiązywać od marca. Pod warunkiem, że uda się go przeprowadzić przez parlament. Na razie powstał jedynie projekt ustawy, który jednak wzbudził duże emocje. Plany szefa resortu finansów próbował storpedować minister skarbu Mikołaj Budzanowski, który domagał się aby spółka KGHM płaciła mniej.
Stawki podatkowe będą zmienne. Podstawą ich ustalania będzie cena miedzi wynikająca z cen na rynkach światowych oraz kursu złotówki do dolara. Stawki mają wynosić od 0,5 proc. ceny metalu do ok. 35 proc.przy bardzo wysokich cenach tych metali. Oznacza to, że w okresie dekoniunktury minimalny podatek (0,5 proc.) będzie niższy od opłat eksploatacyjnych. W sytuacji załamania na rynku metali, miedzi i srebra w Polsce będzie obowiązywał jeden z najniższych podatków na świecie.
Spółka KGHM sama będzie musiała się rozliczać z podatków. Bez wezwania będzie również musiała składać deklarację podatkową, oraz obliczać i wpłacać podatek na rachunek Izby Celnej do 25 dnia każdego miesiąca.