Już za kilka tygodni polscy żołnierze z oddziałów przeciwchemicznych, na prośbę Amerykanów mieliby się znaleźć w Kuwejcie, by dołączyć do przebywających tam żołnierzy GROM-u – donosi dzisiejsza prasa. Gazety utrzymują, że polskie władze wyraziły wstępnie zgodę na udział naszych żołnierzy w wojnie z Irakiem.
W resorcie obrony nikt nie chciał potwierdzić informacji „Gazety Wyborczej”. Trudno się jednak temu dziwić, ponieważ jeśli nawet decyzja o wysłaniu jednostek przeciwchemicznych do Kuwejtu zapadła, to jest ona nieoficjalna. Zgodnie z polskim prawem o wysłaniu żołnierzy poza granice kraju musi być jawna, podjęta wspólnie przez rząd i prezydenta.
Na razie pewne jest jedynie to, że oddziały są do misji gotowe. Zapisując się rok temu do koalicji antyterrorystycznej, zgłosiliśmy konkretne jednostki i wśród tych jednostek są także pododdziały chemiczne - mówi wiceminister obrony Janusz Zemke.
Oddziały przeciwchemiczne potrzebują zaledwie kilkunastu dni na przerzut z Polski do Kuwejtu. Jeśli więc na początku roku Amerykanie powiedzą, kiedy dokładnie chcieliby mieć Polaków w rejonie Zatoki Perskiej, możliwe, że nasi żołnierze będą na miejscu już w połowie stycznia.
Foto: Archiwum RMF
22:50