Stawki interchange za używanie kart płatniczych zostaną ujednolicone w krajach UE. Najbardziej zyska na tym Polska, bo u nas opłaty są najwyższe - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Według propozycji Parlamentu Europejskiego, która po wczorajszym głosowaniu trafi do Komisji Europejskiej, jawna będzie też informacja o prowizjach, jakie pobierają firmy emitujące karty - Visa i MasterCard.
Jak przypomina "DGP", podatek od sprzedaży (tak KE nazywa opłatę interchange) płacimy przy każdym zakupie za pomocą kart obu firm. Najpierw banki obciążają sprzedawcę towaru lub usługi. Przedsiębiorca z kolei przenosi tę opłatę na klienta, wrzucając ją w cenę sprzedaży.
Plan PE jest prosty: w całej Unii powinien obowiązywać jeden limit przy transakcjach transgranicznych i krajowych. Nie jest jednak jasne, na jakim miałby on być poziomie, ale efekt mógłby być taki, że prowizje w niektórych krajach (jak Polska) musiałyby spaść, a w innych limit byłby wyższy od obowiązującego poziomu interchange.
Według propozycji PE, europejska stawka powinna być wprowadzana stopniowo.