Od jutra, oprócz "Mazurka Dąbrowskiego", naszym drugim hymnem będzie "Oda do radości", hymn zjednoczonej Europy od 1986 roku. Słowa hymnu to nic innego, jak wiersz niemieckiego poety i dramaturga Fryderyka Schillera z 1775 roku.
Jest kilka jego przekładów, ale ten najsłynniejszy to autorstwo Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, zaczynający się od słów: O, radości, iskro bogów, kwiecie Elizejskich Pól. Najstarsze tłumaczenie - Karola Brzozowskiego - pochodzi z XIX wieku.
Zdaniem profesora Bronisława Maja, przekład Gałczyńskiego jest najlepszy: Takie, które można sympatycznie śpiewać. W przyszłym roku jest akurat 100. rocznica urodzin Gałczyńskiego i to jest miły prezent, który mu zrobimy na urodziny, śpiewając to w jego wykonaniu, w jego poetyckim wykonaniu.
Wersję łacińską „Ody do radości” przygotowano w Wiedniu, na powitanie nowych członków Unii Europejskiej. Po łacinie - jako języku ojczystym wszystkich Europejczyków. Nagrania dokonał jeden z najsłynniejszych w świecie chórów – Zespół Wiedeńskiego Towarzystwa Śpiewaczego, a hymn zjednoczonej Europy zaczyna się od słów „Est Europa nunc unita...”.
Est Europa nunc unita
et unita maneat;
una in diversitate
pacem mundi augeat.
Semper regant in Europa
fides et iustitia
et libertas populorum
in maiore patria.
Cives, floreat Europa,
opus magnum vocat vos.
Stellae signa sunt in caelo
aureae, quae iungant nos.