Prawie sto tysięcy osób demonstrowało dziś w Berlinie przeciwko obniżeniu poziomu życia obywateli, nieuniknionego w wyniku wprowadzanych reform. Niepopularne decyzje kanclerza spowodowały spadek poparcia dla jego partii SPD.
Na niesionych przez protestujących transparentach widniały hasła domagające się ustąpienia Schroedera, zwiększenia obciążeń dla najbogatszych oraz przyznania ulg dla biedniejszych warstw społeczeństwa.
Dlaczego tu przyszłam? Bo nie chcę by Niemcy stały się państwem ubogich. Obcinają nam emerytury, wydłużają godziny pracy. Nie chcą refundować okularów i protez dentystycznych. Jeszcze trochę a wszyscy będziemy ślepi i bezzębni. Czy o to właśnie chodzi?.
Niepopularne decyzje kanclerza Schroedera spowodowały spadek poparcia
dla jego partii SPD do poziomu najniższego od chwili przejęcia władzy w 1998 roku.
23:35