Rząd nie zamierza obniżać VAT-u co najmniej do końca 2016 roku. Plany te zostały umieszczone w oficjalnej prognozie Ministerstwa Finansów na najbliższe trzy lata. Jutro ten dokument ma przyjąć rząd - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. Zgodnie z uchwaloną trzy lata temu ustawą VAT miał od 2014 roku spaść z 23 do 22 procent.
Do niedawna premier twierdził, że podatek VAT ma spaść już od przyszłego roku. W marcu wycofał się jednak z tych planów. Ekonomiści już wcześniej sygnalizowali, że podwyższony od 1 stycznia 2011 roku VAT nie wróci do poziomu 22 procent.
Ministerstwo Finansów zamierza także zamrozić do 2016 roku próg podatku dochodowego - to dla nas bardzo niekorzystne. Chodzi o poziom zarobków, który decyduje o tym czy płacimy 18, czy 32 procent podatku PIT. W tej chwili ten próg to około 85 tysięcy złotych rocznie. Oznacza to, że z roku na rok łatwiej będzie go przekroczyć i więcej osób będzie płacić wyższe podatki.
Utrzymanie stawki VAT na poziomie 23 procent będzie nas kosztowało od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Po pierwsze dlatego, że nie należy się spodziewać obniżenia od przyszłego roku cen w sklepach i na stacjach benzynowych. Oznacza to wzrost przewidywanej inflacji, czyli tego, co zżera ewentualne podwyżki naszych pensji i wszelkie zyski, które osiągamy na lokatach bankowych.
W Polsce od 1 stycznia 2011 roku obowiązuje 23-procentowa stawka podatku VAT, która jest jedną z najwyższych w Europie. Rząd ogłosił podwyżkę w lipcu 2010 roku, a wprowadził kilka miesięcy później. Donald Tusk tłumaczył wówczas, że jest to sposób na uchronienie państwa przed spiralą zadłużenia.