Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który określa cenę sprzedaży węgla dla samorządów na maksymalnym poziomie 1500 złotych - poinformował wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Sasin stwierdził na Twitterze, że przyjęcie projektu ustawy oznacza, że "węgiel dla odbiorcy końcowego będzie znacznie tańszy".

Wczoraj wicepremier Sasin powiedział, że projekt ustawy o dystrybucji węgla trafi pod obrady Sejmu przyszłym tygodniu. Dodał, że samorządy, które kupiły wcześniej węgiel po wyższej cenie, dostaną faktury korygujące.

Cena sprzedaży - do 2 tys. zł za tonę

Założenia projektu ustawy dotyczącej dystrybucji węgla przez samorządy wczoraj prezentowali na wspólnej konferencji prasowej w Otwocku premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin. Jak zapowiedział szef rządu, węgiel dystrybuowany przez samorządy będzie mógł być sprzedawany w cenie do 2000 zł za tonę. Różnica między ceną zakupu i sprzedaży ma pokryć koszty dystrybucji, które samorządy będą musiały ponieść.

Węgiel może być sprzedawany taniej niż 2000 zł, ale nie drożej niż 2000 zł, plus do tego jest przecież ta dopłata 1000 zł do tony, która już jest realizowana - powiedział szef rządu.

Każde gospodarstwo domowe będzie mogło początkowo kupić w ten sposób dwie tony węgla.  Żeby jednak zapewnić wszystkim bez wyjątku węgiel, to chcemy, żeby na początku ta dystrybucja odbywała się w wielkości nie wyższej niż dwie tony (...) węgla na gospodarstwo domowe, które jeszcze tego węgla nie kupiło - dodał.

Premier poinformował, że w grudniu bądź w styczniu będzie możliwość dokupienia kolejnej tony lub dwóch.

3 miliardy złotych z budżetu na dopłaty

Morawiecki wczoraj poinformował, że na dopłaty do węgla dystrybuowanego przez samorządy budżet wyda ok. 3 mld złotych. Środki na ten cel mają pochodzić z tegorocznego budżetu i nie będzie to wymagać jego nowelizacji - powiedział w czwartek w Otwocku podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

To łatwo policzyć. Są brakujące 3 mln ton, które chcemy jeszcze dostarczyć do odbiorców. Biorąc pod uwagę, że średnio dopłacimy do każdej tony ok. 1 tys. zł, to łącznie będzie to koszt dla budżetu na poziomie 3 mld złotych - oświadczył premier.