O zamknięciu izby wytrzeźwień zdecydowała rada miasta. Popularny "żłobek", zniknie ostatecznie pod koniec czerwca. Aby przekonać radnych do swych racji prezydent nie musiał wcale mnożyć argumentów. Radnym wystarczyło, że izba jest deficytowa i nie ma perspektyw.
Ten brak widoków na przyszłość to efekt spadku liczby klientów. Jeszcze trzy lata temu izbę odwiedzały dziennie 32 osoby, w tym roku ledwie 13.
Nie znaczy to wcale, że w Lublinie przestali pić - zastrzega Tomasz Białopiotrowicz z zarządu miasta. Ci, którym zależy na opinii a zdarza im się przeholować dotrzeźwienie starają się wykonać w miejscu bezpiecznym zapewniającym im anonimowość i komfortowe warunki.
Takich miejsc jest coraz więcej. Oczywiście za wszystko trzeba płacić. Pozostałym miasto musi coś zorganizować. Na razie nie ma konkretnych propozycji. To jednak wcale nie martwi tych najbardziej zainteresowanych. Dla nich najważniejsze jest to, że nie będzie już "żłobka".
19:35