Brytyjskie ministerstwo obrony wywarło tak wielką presję na Davida, że aż zaszczuło go na śmierć - powiedziała przed komisją śledczą Janice Kelly, wdowa po naukowcu, specjaliście od broni masowego rażenia.

W maju David Kelly ujawnił sieci BBC, że rząd szukając pretekstu do wojny z Irakiem ubarwił raport wywiadu dotyczący arsenałów Saddama Husajna. Ekipa Blaira zdecydowanie zaprzeczyła tym oskarżeniom i starała się uciszyć eksperta.

Zeznając przed komisją dochodzeniową pani Janice Kelly nie przebierała w słowach. Mój mąż czuł się totalnie zdradzony - powiedziała, przypominając okoliczności ujawnienia jego nazwiska prasie. Stało za tym brytryjskie ministerstwo obrony.

Zdaniem pani Kelly uczony nie zdawał sobie sprawy z tego, iż rząd wydał świadczenie, które w 24 godziny miało doprowadzić do zdemaskowania źródła kontrowersyjnych informacji BBC. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie - usłyszał od pani Kelly prowadzący dochodzenie lord Hutton.

Nawet przez te wszystkie lata, kiedy mój mąż jako inspektor rozbrojeniowy pracował w Iraku. Celowano do niego z karabinów, stąpał po polach minowych, przeżył wiele niedogodności, ale nigdy nie był taki nieszczęśliwy jak wtedy - dodała.

17 lipca tego roku David Kelly pracował w swym domu przygotowując listę kontaktów z mediami. W tym czasie - jak twierdzi wdowa po nim - wyglądał na zrozpaczonego człowieka. Prawie się nie odzywał. W pewnym momencie wyszedł na spacer i nie wrócił.

Po kilku godzinach poszukiwań ciało doktora Keely’ego znaleziono w lesie niedaleko jego domu. Miał przecięte nadgarstki. Wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo.

21:40