"Operacja militarna „Mury Obronne” prowadzona przez armię na Zachodnim Brzegu powinna się wkrótce zakończyć" - powiedział izraelski premier Ariel Szaron po wielogodzinnym spotkaniu w Jerozolimie z szefem amerykańskiej dyplomacji Colinem Powellem. Na razie jednak obaj politycy nie porozumieli się w sprawie harmonogramu odwrotu.
"Oczekuję następnych spotkań w celu wymiany poglądów, dojdzie do nich w najbliższych paru dniach. Na razie jednak nie udało nam się ustalić żadnych dat” - mówił Powell.
Według nieoficjalnych informacji, szef dyplomacji USA chce doprowadzić do rozmieszczenia w Izraelu amerykańskich obserwatorów, którzy nadzorowaliby zawieszenie broni między Palestyńczykami i Izraelczykami. Jutro Powell odwiedzi Jasera Arafata w jego odizolowanej przez Izraelczyków twierdzy w Ramallah.
Dziś z Arafatem spotkał się egipski minister spraw zagranicznych Ahmad Maher. Jak podkreślają eksperci, palestyński lider stoi przed swą ostatnią szansą: albo zgodnie z żądaniami Izraelczyków wezwie Palestyńczyków do zakończenia zamachów terrorystycznych, albo przestanie być uznawany za przywódcę, z którym warto rozmawiać.
W Genewie sekretarz generalny ONZ Kofi Annan oświadczył, że nie można już dłużej odkładać sprawy wysłania na palestyńskie terytoria zajęte przez izraelską armię międzynarodowych sił rozjemczych. Do tej pory przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowały Stany Zjednoczone i Izrael (wg Izraela, stanowiłoby osłonę dla terrorystów palestyńskich. Mogłoby też być równoznaczne z wytyczeniem granic przyszłej Palestyny bez układu pokojowego z państwem żydowskim).
foto RMF
15:25