Nie ma zamówień, nie ma pracy. Kolejnych 250 pracowników do końca maja pożegna się z pracą w gliwickiej fabryce Opla. Spadek produkcji sprawił, że już na jesieni z zakładu musiało odejść ponad dwustu pracowników. Fabryka teraz zmienia swój system pracy z trzyzmianowego na dwuzmianowy.

Gdy sytuacja rynkowa poprawi się i fabryka będzie znowu szukać pracowników, zwolnione osoby mają być przyjmowane w pierwszej kolejności. W końcu grudnia 2008 r. gliwicka fabryka zatrudniała ok. 2850 pracowników.

W lutym o pomoc dla gliwickiej fabryki Opla zaapelowali do władz związkowcy. Chcieliby m.in. gwarancji rządowych, dzięki którym niezagrożone byłoby przygotowanie i wdrożenie do produkcji w fabryce nowego modelu Opla. Zgodnie z planem, produkcja astry czwartej generacji ma zacząć się pod koniec tego roku. Wartość potrzebnych gwarancji finansowych dla fabryki związkowcy oceniają na ok. 500 mln euro. Według Wojciecha Ososia z GM, plan i termin wprowadzenia nowego modelu jest aktualny, trzeba jednak pamiętać, że w obecnej, niestabilnej sytuacji rynkowej prognozowanie jest trudne, a o wszystkich posunięciach decyduje rozwój sytuacji rynkowej.

Według danych GM, w minionym roku z taśm gliwickiego zakładu zjechały 171644 samochody, wobec 187265 rok wcześniej. W styczniu i lutym tego roku produkcja wyniosła 13327 samochodów, wobec 37285 w tym samym czasie ubiegłego roku. Od początku roku do ostatnich dni lutego było 17 dni roboczych bez produkcji. Obecnie fabryka pracuje, nie wskazano terminu ewentualnej kolejnej przerwy produkcyjnej.