Frankowicze zgłaszają własną propozycję rozwiązania problemu kredytów walutowych. Chcą obniżenia rat o połowę. Projekt zmian zgłosili w trakcie zorganizowanej przez Kancelarię Prezydenta RP debaty o frankach.
Propozycja padła podczas pierwszej i jednocześnie ostatniej debaty publicznej dotyczącej tego, jak pomóc zadłużonym w walutach obcych. Polega ona na ukaraniu banków.
Frankowicze nazwali ją "program tysiąc-plus", co nawiązuje do rządowego programu 500-PLUS.
Prawnicy frankowiczów proponują skomplikowany mechanizm. Sprowadza się on do tego, że ktoś spłaca kredyt walutowy tak jak dziś, ale po jakimś czasie dostaje zwrot połowy raty, czyli np. płaci 2 tys. złotych raty, ale dostaje zwrot w wysokości 1 tysiąca. Stratę miałyby ponieść banki, bo - jak mówią organizacje kredytobiorców - to one oszukiwały. Dodatkowy tysiąc złotych miałby zaś wspomóc gospodarkę:
Pieniądze, których Kowalski nie przeznaczy na ratę, tak naprawdę przeznaczy na gospodarkę - mówi adwokat Barbara Garlacz, która reprezentuje kredytobiorców.
Kancelaria prezydenta poprosiła frankowiczów o przesłanie szczegółów propozycji. Ma ona zostać przeanalizowana.
Związek Banków Polskich radykalnie się temu pomysłowi sprzeciwia.
(mal)