To był fałszywy alarm - uspokajają francuskie władze dzień po odwołaniu sześciu lotów na trasie Paryż - Los Angeles. Rejsy anulowano po ostrzeżeniach z USA dotyczących groźby zamachu terrorystycznego.
[obreaz:63507.jpg:Foto Archiwum RMF:right] Amerykanie przekazali nawet Francuzom listę pasażerów podejrzewanych o współpracę z al-Qaedą. Przesłuchano siedem osób, ale zwolniono ich z braku dowodów.
Podczas całej tej operacji nie uniknięto nieporozumień - nieoficjalnie Francuzi mówią, że na amerykańskiej liście były błędy. Przedstawiciele Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego USA narzekają, że Paryż się pospieszył - ujawnił informacje o zagrożeniu atakiem terrorystycznym, przez co nie udało się schwytać domniemanych zamachowców na gorącym uczynku.
22:20