Inflacja w najbliższych miesiącach może być dwucyfrowa i nawet w 2024 roku będzie ona powyżej celu Narodowego Banku Polskiego - wynika z komunikatu opublikowanym po wtorkowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. To oznacza presję na kolejne podwyżki stóp procentowych.
We wtorek Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podniesieniu stopy referencyjnej o 75 punktów bazowych, do 3,5 proc. To najwyższy poziom stóp procentowych od 2013 roku. Rynek długo oczekiwał podwyżki o 0,5 pkt proc., jednak po znacznym osłabieniu złotego w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę pojawiła się presja na bardziej zdecydowane kroki.
Po posiedzeniu opublikowano komunikat, w którym nakreślono prognozy dla polskiej gospodarki. Sytuacja znacząco się pogorszyła wobec założeń z listopada.
Po rozpoczęciu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie wyraźnie wzrosła niepewność dotycząca dalszego kształtowania się sytuacji makroekonomicznej na świecie, w tym w Europie. Znalazło to odzwierciedlenie w istotnym pogorszeniu nastrojów na rynkach finansowych oraz deprecjacji części walut. Ponownie wzrosły ceny gazu ziemnego, ropy naftowej i węgla oraz części surowców rolnych. Jednocześnie przedłużają się zaburzenia w globalnych łańcuchach podaży, a ceny transportu międzynarodowego są nadal podwyższone - napisano.
RPP zauważa, że banki centralne rynków wschodzących podnoszą stopy procentowe, a Europejski Bank Centralny i Rezerwa Federalna ograniczają programy skupu aktywów.
Rada zauważa, że w Polsce utrzymuje się na razie dobra koniunktura, a konflikt na Wschodzie, m.in. ze względu na niewielki udział eksportu do Rosji i Ukrainy, mocno jej nie naruszy. Jednocześnie wzrost cen surowców oraz osłabienie waluty mocno wpłynie na inflację.
I tak zgodnie z projekcją, inflacja w 2022 roku będzie średnio w przedziale od 9,3 proc. do 12,2 proc. Środek przedziału to 10,8 proc. To prawie dwa razy więcej niż listopadowe projekcje, które zakładały dynamikę wzrostów cen na poziomie 5,1-6,5 proc.