Wojewoda małopolski nie przychylił się do próśb samorządów podhalańskich i samych górali i na zimę nie zamknął dla tirów drogi do przejścia granicznego na Łysej Polanie. To dobra wiadomość dla kierowców tirów, jeżdżących na południe Europy. Zła dla górali.
Już cztery razy tej jesieni potężne ciężarówki zsuwały się na krętej i stromej drodze i blokowały przejazd. Mieszkańcy od kilku lat protestują przeciwko przejazdowi tirów przez ich wsie, ale bez rezultatu. Z góralami z Podhala rozmawiał reporter RMF Maciej Pałahicki:
08:10