Nie oddamy jeziora - taką decyzję podjęli dziś radni z Pisza na Mazurach. Odpowiedzieli w ten sposób na prośbę samorządowców z sąsiedniego Orzysza, którzy prosili o przekazanie im części największego polskiego jeziora Śniardwy.

Nie jest to pierwsza taka prośba władz Orzysza skierowana do gmin Mikołajki i Pisz. Pisanie podań rozpoczęto przed ośmiu laty i jak na razie bez skutku.

Skąd bierze się taki zapał? Wiesław Wasilewski, przewodniczący Rady Miasta Orzysza mówi: My mając wiele kilometrów wybrzeża tego jeziora, praktycznie nie mamy ani kropli wody tego jeziora.

Jednak i Mikołajki i Pisz wydają się być nieugięte. Żeby ostatecznie wyjaśnić co dalej z kawałkiem spornego jeziora, radni z Pisza zorganizowali konsultację społeczną.

Czy te konsultacje i dzisiejsze głosowanie zamkną sprawę, pokaże czas. Jednak radni z Orzysza zgodnie z wieloletnią już tradycją w tej sprawie nie zamierzają składać broni.

Foto Archiwum RMF

13:40