Jak wyjść na swoje mimo pogłębiającego się kryzysu w gospodarce? Dziś zastanawiamy się, czy branża komputerowa ma szansę stać się motorem napędzającym światowe rynki. Do niedawna analitycy mówili zgodnym chórem, że tak. Choć teraz są bardziej sceptyczni, to i tak podkreślają, że nowe technologie znacznie mniej dotyka recesja niż motoryzację czy turystykę.

Na razie nie można mówić o kryzysie branży komputerowej. O ile sprzedaż komputerów i ich komponentów nie rośnie już tak dynamicznie jak dawniej, to obecnie więcej sprzedaje się specjalistycznego oprogramowania. Sprzęt i programy są coraz lepsze i powstają coraz szybciej, także dzięki Internetowi: „W momencie, kiedy w Polsce jedni programiści piszą, wtedy gdy idą spać inni programiści w Indiach czy w USA testują te oprogramowanie, zgłaszają błędy” – powiedział Robert Chwastek, przedstawiciel jednej z polskich firm, która odnosi sukcesy na rynku oprogramowania. Wyścig technologiczny nadal trwa, tyle że nie dotyczy teraz komputerów osobistych ale całych, wielkich systemów dla firm i korporacji. Być może dlatego, że Polacy nie mają bezkrytycznego zaufania do Internetu. Aż 60 procent rodaków uważa, że sieci nie należy powierzać numeru swojej karty kredytowej, co oznacza, że badani przez OBOP nie robią zakupów w wirtualnych sklepach. Zupełnie inaczej jest w innych krajach Europy oraz za Oceanem. Tam zakupy w sieci powoli wypierają te tradycyjne, z koszykiem w ręku. Posłuchaj relacji naszego waszyngtońskiego korespondenta, Grzegorza Jasińskiego:

Zakupy internetowe są popularne także na Zachodzie Europy. W Niemczech przez Internet można kupić – i kupuje się niemal wszystko: rzeczy drogeryjne, bilety do teatru a nawet samochody. Młodzi ludzie, ale także ich rodzice nie wahają się zamawiać za pomocą sieci. Posłuchaj relacji berlińskiego korespondenta RMF Tomasza Lejmana:

Tymczasem Polacy przez Internet dokonują bardzo mało transakcji transakcji. Zaledwie 5 procent Polaków korzysta ze stron internetowych instytucji publicznych. W innych krajach, na takie strony zagląda średnio 26 procent społeczeństwa - wynika z sondażu OBOP-u. W zeszłym roku, 3 procent Polaków korzystało z rządowych stron www, aby znaleźć konkretne informacje, zaś dwa procent, by dotrzeć do formularzy, które można wydrukować.

08:45