Rosjanin Władimir Umaniec przyznał się do uszkodzenia malowidła ściennego słynnego Amerykanina Marka Rothko w galerii Tate Modern w Londynie. W prawym dolnym rogu dzieła umieścił tajemniczy napis. Teraz wandal tłumaczy, że tak naprawdę jest... artystą.
Rosjanin w wywiadzie dla brytyjskiej prasy tłumaczy, że uznaje się za Yellowistę, czyli człowieka, który wyraża artystyczne emocje w kolorze żółtym. Twierdzi też, że jego dodatek zwiększy walory malowidła Marka Rothko. Jego zdaniem, napisu nie należy usuwać, bowiem z biegiem czasu poprawi on wartość artystyczną dzieła.
Mężczyzna nie przyznaje się do popełnienia przestępstwa. Co więcej, jak podkreślił w wywiadzie, "nie obawia się aresztowania". Najwyraźniej - oprócz zuchwałości - Rosjanina cechuje przypisywana wielu uznanym artystom - arogancja.