​Czy słyszeliście kiedyś odgłos meteorytu uderzającego w Ziemię? Zapewne nie, bo nie udało się go nigdy nagrać... do teraz. Taki dźwięk po raz pierwszy zarejestrowano na małej kanadyjskiej Wyspie Księcia Edwarda.

Krótki strzał i... po wszystkim - tak brzmi meteoryt uderzający w Ziemię z prędkością 300 km/h.

Tym razem udało się go nagrać dzięki kamerze umieszczonej na domofonie pary mieszkającej na kanadyjskiej Wyspie Księcia Edwarda.

Kiedy po powrocie do domu Kanadyjczycy zauważyli na podjeździe do garażu odłamki sproszkowanej skały, sprawdzili rejestrator.

Urządzenie uchwyciło dokładny moment uderzenia meteorytu - zarówno dźwięk, jak i wideo.

Na betonowym podjeździe utworzył się charakterystyczny ślad w kształcie gwiazdy, co sugeruje, że spadający meteoryt podążał wzdłuż pionowej trajektorii.

Uderzenie było błyskawiczne, więc nie jest na rejestratorze dobrze widoczne, ale odgłos rozbijającego się meteorytu słychać wyraźnie.

Dotychczas naukowcy mogli polegać tylko na relacjach naocznych świadków. 

Tym razem mają do dyspozycji konkret w postaci nagrania, które może zostać poddane akustycznej analizie.

Zarejestrowane audio może pomóc badaczom w lepszym zrozumieniu tajemnicy meteorytów.

Opracowanie: