Polska droga do niepodległości była długa i nieoczywista. Doprowadziły do niej czyny wielu ludzi, ich wybory, postawa i wyrzeczenia. Niektórzy to najważniejsi wodzowie, wojskowi, stratedzy, ale też wielu zwykłych ludzi, których los odmienił bieg historii. Drogę do wolności możemy prześledzić na obrazach, które znajdują się w Galerii Sztuki Polskiej XIX w Sukiennicach. Na taki właśnie spacer zapraszamy.
W Sali Michałowskiego znajdziemy "Przysięgę Kościuszki na rynku w Krakowie" i "Wjazd księcia Poniatowskiego do Krakowa". Dwa dzieła pędzla Michała Stachowicza. Na obu obrazach przykuwają uwagę główni bohaterowie. Artysta świadomie operuje tu białym kolorem, by wyraźnie zaznaczyć centralne postaci.
Jeżeli chodzi o postać Kościuszki, to wtedy już był też bohaterem Stanów Zjednoczonych. Była wielka nadzieja na to, że uda się tą niepodległość uchować. Jeszcze ten kadłubowy skrawek Polski jednak istniał, jeszcze polska armia istniała, można było się na tym oprzeć. Kościuszko chciał oprzeć tę walkę o niepodległość na chłopach i to też nam będzie się przejawiać przez cały XIX wiek - mówi kustosz Galerii Sztuki Polskiej XIX w Sukiennicach Piotr Wilkosz.
Druga postacią tak istotną dla początków walki o wolność jest książę Józef Poniatowski.
To bohater Polski, ale też marszałek Francji, o tym trzeba pamiętać. Głównodowodzący wojsk Księstwa Warszawskiego wspaniały strateg wspaniały dowódca który swoją postawą chyba może zasługiwać na to żeby być nawet większym niż król ostatni król Polski Stanisław August. To postać we wspaniałym mundurze na białym koniu. To też symboliczne zawsze wodzów będziemy oglądać na obrazach na białych koniach - przypomina Wilkosz.
W Sali Siemiradzkiego znajdziemy monumentalne dzieło Jana Matejki "Bitwa pod Racławicami".
Obraz został zakupiony ze składek Polaków z trzech zaborów i przekazany Muzeum Narodowemu w Krakowie w 1888 roku. Pozowali do niego między innymi chłopi z podkrakowskich wsi. Dzieło upamiętnia bitwę pod Racławicami, stoczoną z wojskami rosyjskimi przez Polaków pod dowództwem Tadeusza Kościuszki w 1794 roku. Dzięki brawurowemu atakowi uzbrojonych w kosy chłopów Polacy odnieśli zwycięstwo.
Pierwsza postać to jest oczywiście Bartosz który otrzymał od Kościuszki nazwisko Głowacki. Kolejny z kosynierów kłania się Kościuszce. Widzimy tutaj rannych widzimy poległych z jednej i z drugiej strony. Wojna jest czymś strasznym - komentuje Wilkosz.
Droga do niepodległości to także historia poszczególnych ludzkich istnień. Niektórzy zostali zapamiętani z imienia i nazwiska. Nie brakuje jednak postaci anonimowych, ich twarze na obrazach oznaczają wiele ludzi, których biografia wyglądała w podobny sposób. Wśród takich dzieł warto wspomnieć choćby tryptyk Artura Grottgera: Pożegnanie, Powitanie i Przejście przez granicę.
Obrazy, które pokazują nam sceny z powstania styczniowego największego tak naprawdę najtragiczniejszego w naszej historii powstania, które po upadku na przeszło 50 lat wszelkie myśli nawet o niepodległości zatrzymało. Kobiety też służyły sprawie narodowej. To nie tylko Emilia Plater. To także bezimienne żony córki które gdzieś z rozkazami z bronią przemyka przez granicę - dostrzega kustosz.
W ostatniej Sali Chełmońskiego też odnajdziemy obraz, który będzie dotyczył losów Polaków po powstaniach. Mamy "Wigilię na Syberii" Jacka Malczewskiego. Wzruszający obraz. Malczewski bardzo często wracał do tematyki zesłanie do tematyki Sybiru. Bohaterowie są załamani. Nie wiadomo co ich czeka. Ale myślę że dalej o Polsce myśleli na tej dalekiej Syberii - dodaje Piotr Wilkosz.
Warto wybrać się na spacer śladami historii, warto szukać nietypowych lekcji o przeszłości. Z pewnością jedną z nich jest analiza obrazów.