Posłowie zarabiają za mało. Musimy zadbać o ich merytoryczne przygotowanie, dać im tyle, by to najlepsi chcieli pracować w Sejmie. Proponuję siedmiokrotność średniej krajowej, czyli około 21 tys. zł i zmniejszenie liczby posłów do 382 osób - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Ryszard Kalisz. Ludzie lewicy nie zaakceptują żadnych związków z PiS. Jeżeli będzie koalicja z PiS, odejdę - twierdzi Kalisz.
Konrad Piasecki: Pomożecie premierowi w walce z pseudokibicami?
Ryszard Kalisz: W walce z pseudokibicami premierowi zawsze pomożemy, ale nie w łamaniu prawa.
Konrad Piasecki: A to, co robi premier, to jest łamanie prawa? Czy to, co robią pseudokibice, to jest łamanie prawa?
Ryszard Kalisz: Nie, nie. To co wydarzyło się na stadionie w Bydgoszczy, to było łamanie prawa. Samo rzucanie jakimś narzędziem przy zasłoniętej twarzy było już wykroczeniem i ci ludzie powinni być zatrzymani. Decyzje wojewodów o zamknięciu stadionów Legii i Lecha nie ostaną się przed żadnym sądem administracyjnym.
Konrad Piasecki: Ale to co dzieje się dzisiaj od świtu - zatrzymania pseudokibiców na podstawie monitoringu - przyklaskujemy?
Ryszard Kalisz: Mam wrażenie, że to robi policja pod wpływem chociażby i moich słów. Kiedy ja mówiłem, że skandalem było to, że policja, kiedy wszyscy widzieliśmy, że tamci ludzie łamią prawo, nikogo nie zatrzymała.
Konrad Piasecki: Może w takim razie naprawiają błędy i temu należy przyklaskiwać?
Ryszard Kalisz: No tak, ale szkoda, że tak późno. Daj Boże, żeby łapali tych właściwych, bo jeśli łapią wyrywkowo i sądy ich nie zatrzymają, nie zastosują tymczasowego aresztu, to wtedy będzie znowu porażka policji.
Konrad Piasecki: To prawda, ale czy pańskim zdaniem jest tak, że prawo jest niezłe jeśli chodzi o walkę ze stadionowym bandytyzmem i trzeba je egzekwować, czy trzeba najpierw uszczegółowić prawo i dopiero wtedy zaatakować?
Ryszard Kalisz: Prawo można jeszcze trochę uszczegółowić, ale ostatnia nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych sprzed 1,5 roku jest bardzo dobra i trzeba po prostu egzekwować to prawo. Miarą siły i jakości państwa jest skuteczność w egzekwowaniu prawa. Ja widziałem na stadionie w Bydgoszczy łamanie prawa i bezczynność organów państwa. Także organów, na które państwo nałożyło obowiązki, czyli organizatorów i w tym przypadku również Polskiego Związki Piłki Nożnej.
Konrad Piasecki: Dlaczego SLD ma takie problemy z określeniem z kim chciałby rządzić po wyborach?
Ryszard Kalisz: Ja nie mam żadnych.
Konrad Piasecki: Pan chciałby rządzić z PO?
Ryszard Kalisz: Nie, ja uważam, że niemożliwa jest jakakolwiek z PiS-em, bo to jest partia antysystemowa. Jakakolwiek mniejszościowa koalicja dla SLD byłaby niekorzystna, bo mniejszościowy partner o innej orientacji ideowej zawsze traci.
Konrad Piasecki: Będzie skazany na wyginięcie. Dlaczego w takim razie Grzegorz Napieralski ma takie problemy z powiedzeniem, że z PiS-em nie chce.
Ryszard Kalisz: Niech pan się zapyta Grzegorza Napieralskiego.
Konrad Piasecki: Ja go pytam, ale on argumentuje, że dzisiaj o koalicjach nie będzie mówił.
Ryszard Kalisz: Widzi pan mnie? Ja się nazywam Ryszard Kalisz.
Konrad Piasecki: Ciężko pana nie dostrzec panie pośle. Czy na pański polityczny nos, to co robi Napieralski, to jest kluczenie służące wzmocnieniu pozycji przetargowej, czy realne myślenie o koalicji z PiS-em?
Ryszard Kalisz: Ja znam środowisko, które jest moim zapleczem - środowisko lewicowe, środowisko lewicy otwartej, liberalnej. Znam ludzi w całej Polsce, bo przecież dużo jeżdżę i nie sądzę żeby ludzie lewicy zaakceptowali jakiekolwiek związki z PiS-em.
Konrad Piasecki: Czyli uważa pan, że koalicja z PiS-em równa się rozłam z SLD?
Ryszard Kalisz: Jeszcze raz powtarzam - ja uważam, że nie będzie koalicji z PiS-em.
Konrad Piasecki: A jakby PiS dał dużo? A jakby PiS dał Napieralskiemu fotel premiera?
Ryszard Kalisz: Ja się nigdy nie zgodzę na koalicję z PiS-em.
Konrad Piasecki: Pan odejdzie z SLD?
Ryszard Kalisz: Dokładnie. Gdyby do tego doszło, w co wątpię bardzo, to ja już wielokrotnie mówiłem, że ja nie akceptuję jakiejkolwiek współpracy politycznej i ideowej z PiS-em, bo to jest partia antysystemowa i łamiąca prawa człowieka.
Konrad Piasecki: I wielu byłoby takich jak pan?
Ryszard Kalisz: Myślę, że byłaby duża część.
Konrad Piasecki: Aleksander Kwaśniewski nie związany wprost z SLD...
Ryszard Kalisz: Aleksander Kwaśniewski zgadza się ze mną w pełni. Wczoraj na ten temat z nim rozmawiałem.
Konrad Piasecki: I też mówi: "Rozbrat z SLD, kiedy tylko byłaby współpraca z PiS-em"?
Ryszard Kalisz: Jeszcze raz powtarzam: pan stawia jakieś hipotezy, co do których nie ma żadnych przesłanek, żeby w przyszłości nastąpiły.
Konrad Piasecki: A jakby pan odchodził z SLD, to dokąd?
Ryszard Kalisz: Wie pan, ja mam swój zawód, ja mam naprawdę swoją pozycję.
Konrad Piasecki: Ale pan w ogóle ostatnio coraz częściej brzmi jak człowiek, który myśli o odejściu z polityki.
Ryszard Kalisz: Ale niech pan mi wierzy, ja byłem przez 15 lat adwokatem, ostatnio byłem na konferencji w Panamie, spotkałem się z moimi przyjaciółmi, adwokatami z całego świata...
Konrad Piasecki: I wszyscy krzyczeli: "Richard, come back"?
Ryszard Kalisz: Może nie "come back", bo ja z nimi nigdy nie byłem, ale mówili: "Richard, we have proposal for you".
Konrad Piasecki: Te "proposal", czyli propozycje, dobrze płatne?
Ryszard Kalisz: Wielokrotnie lepsze niż pensja poselska.
Konrad Piasecki: Bo pan wczoraj zasłynął taką odważną wypowiedzią o tym, że posłowie za mało zarabiają. No to ile powinni zarabiać? Jak pan powiedział "a", to i proszę powiedzieć "b".
Ryszard Kalisz: Ja uważam, że problem polega na tym, iż po 22 latach - znowu panu coś powiem, co pan uzna za odważne, a ja powiem, że to trzeba mówić - musimy zadbać o merytoryczne przygotowanie posłów. Bo dzisiaj - niech pan powie panie redaktorze - czy pan uważa, że parlament stanowi elitę elit w Polsce? Merytoryczną?
Konrad Piasecki: Nie, uważam, że nie. Uważam, że jest za wielu posłów, że wielu posłów jest bezprizornych...
Ryszard Kalisz: Ja też tak uważam.
Konrad Piasecki: ...włóczą się po Sejmie, nie mają za bardzo co robić.
Ryszard Kalisz: I krótko mówiąc, jest kilka elementów, żeby do Sejmu trafiali najmądrzejsi ludzie w Polsce...
Konrad Piasecki: Po pierwsze płace.
Ryszard Kalisz: ...to jest cały system partyjny i kreowanie list wyborczych, system płac również.
Konrad Piasecki: No to ile powinien zarabiać poseł?
Ryszard Kalisz: Jeszcze raz powtarzam...
Konrad Piasecki: No to niech pan nie powtarza, tylko niech pan powie po raz pierwszy. Ile powinien zarabiać poseł?
Ryszard Kalisz: Tyle, żeby najmądrzejsi ludzie chociażby ze środowiska prawniczego, inżynierowie, komputerowcy, chcieli być posłami.
Konrad Piasecki: 50 tysięcy, gdyby ktoś chciał?
Ryszard Kalisz: Niech pan nie przesadza. Być może mówimy o takiej kwocie, jak ustalono wynagrodzenie posłów w 1993 roku. Bo chcę powiedzieć, że od 1993 roku wynagrodzenie posłów to była zmiana pieniądza, silnie wzrosło. I wtedy ustalono tę pensję jako siedmiokrotność średniego wynagrodzenia. Maksymalnie.
Konrad Piasecki: To dzisiaj byłoby to jakieś 16-17 tysięcy.
Ryszard Kalisz: No, może 21 tysięcy.
Konrad Piasecki: 21 tysięcy to jest godna posła pensja?
Ryszard Kalisz: Ja powtarzam: tak zrobiliśmy w 1993 roku.
Konrad Piasecki: No to w takim razie zmniejszmy ilość posłów i dopiero wtedy zacznijmy im dobrze płacić.
Ryszard Kalisz: Tak jest, zgadzam się.
Konrad Piasecki: A jak pada propozycja zmniejszenia liczby posłów, to pana szef, Grzegorz Napieralski, mówi, że to populizm niezgodny z tradycją parlamentarną.
Ryszard Kalisz: A właśnie ja chciałbym powiedzieć, że po pierwsze rozumiem, że Grzegorz Napieralski jest przywiązany do tradycji. Ale przecież jak pan rozumie i być może nasi posłowie nie wiedzą, liczba 460 to nie jest liczba przedwojenna czy jeszcze wcześniejsza. To jest 1962 rok, kiedy pewien dyrektor Departamentu Prawnego Kancelarii Rady Państwa postanowił uporządkować liczbę posłów i przyjął wtedy wskaźnik "1 poseł na 60 tysięcy obywateli". I stąd liczba 460.
Konrad Piasecki: A potem się okazało, że sala sejmowa zaczyna być za mała. Bo dzisiaj to by było już pięciuset kilkudziesięciu, gdyby przyjąć taki wskaźnik.
Ryszard Kalisz: Tych 460 posłów zostało. Ja uważam, że wskaźnik "1 poseł na 100 tysięcy" - co by spowodowało ok. 382 posłów - jest bardzo dobry.
Konrad Piasecki: A ja uważam, że najlepsze były wskaźniki w konstytucji kwietniowej. Ilu wtedy było posłów?
Ryszard Kalisz: No, to pan mnie tu zagiął. Egzamin mi pan robi?
Konrad Piasecki: Nie.
Ryszard Kalisz: Wie pan, to zawód niech pan zmieni.
Konrad Piasecki: Ja panu podpowiem - 208.