Stopniowo stajemy się świadkami coraz bardziej nasilonej i lepiej zorganizowanej obrony polityków, którym rządzący stawiają różnego rodzaju zarzuty. W zarysie może to przypominać szkolenie SERE przeznaczone dla tych, którzy przez wykonywany zawód znajdują się we wrogim otoczeniu i chcą cało wyjść z opresji.

SERE jest szkoleniem militarnym, przeznaczonym np. dla zestrzelonych nad terytorium wroga pilotów i grup dywersyjnych działających na tyłach wrogiej armii. W zarysie SERE jest skrótem, oznaczającym kolejno Survival, Evasion, Resistance i Escape. Czy działa w polityce?

SURVIVAL - PRZETRWANIE

Czasy opresji przede wszystkim należy przetrwać. W wypadku zagrożenia trzeba więc znaleźć bezpieczną kryjówkę, w której można przeczekać możliwe zagrożenie. Przykłady takiego zachowania w polityce są dość oczywiste - przede wszystkim chodzi o uzyskanie pozycji dającej ochronę, a więc immunitetu w Sejmie, Senacie lub PE. Z tego przywileju korzysta przynajmniej kilku obecnych parlamentarzystów, posądzanych o działania sprzeczne z prawem. Immunitety jednak mogą być uchylane, stąd czasem pojawia się potrzeba korzystania z kolejnych etapów SERE.

EVASION - UNIK

Może nim być np. choroba wykluczająca pociągnięcie do odpowiedzialności, ale unikiem jest też np. niepodejmowanie korespondencji. Dzięki temu nie zaczynają biec terminy, jak np. bodaj robi Marcin Romanowski, który nie odpowiada na pismo Marszałka ws. uchylenia mu immunitetu. Podobnie kilka miesięcy temu zachowywali się unikający odbioru postanowień o wygaszeniu ich mandatów panowie Kamiński i Wąsik. To samo dzieje się dziś z pismem komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, wysłanym przed miesiącem do prezesa NBP Adama Glapińskiego. Samo poświadczenie jego odebrania, czy nawet oświadczenie o przekazaniu do rąk własnych wciąż nie oznacza jeszcze otwarcia koperty i przeczytania. Kolejne kroki procedury trzeba opierać na domniemaniu, że pismo zostało odczytane, a to naraża na ryzyko, że adresat powie "nie czytałem tego".

RESISTANCE - OPÓR

To kolejny etap po wyczerpaniu wcześniejszych możliwości, czyli np. to, co działo się ws. immunitetu Michała Wosia. Komisja regulaminowa, która miała tylko wydać opinię dla Sejmu, czy immunitet uchylić czy nie, przez 5 godzin toczyła hałaśliwe boje z udziałem posłów Suwerennej Polski. Opór stawiany jest też w komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, która ws. wniosku dotyczącego postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP po prostu zdecydowała, że można zbagatelizować zastrzeżenia formalne. W bardzo podobnej sprawie - dotyczącej szefa KRRiT Macieja Świrskiego - dwa miesiące później już jednak odbyła się debata, padły wnioski o powołanie ekspertów i wydanie przez nich opinii. To i tak kończy się głosowaniem, ale opór w kolejnym podobnym przypadku stał się stopniowo coraz większy.

ESCAPE - UCIECZKA

Ostatni etap szkolenia. Do dziś chyba jeszcze nikt się w polskiej polityce nie posunął, poza może byłym senatorem Bonkowskim, skazanym za zamęczenie psa na trzy miesiące więzienia i ściganym listem gończym do odbycia kary trzech miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Pewne znamiona ucieczki miał jednak osobliwy sposób prowadzenia kampanii wyborczych przez panów Giertycha czy Obajtka - niemal nieuchwytnych podczas jej trwania. Zastanawiająca może też być nieobecność na ostatnim posiedzeniu Sejmu posła Marcina Romanowskiego. Może jego nieobecność to przypadek, ale warto pamiętać, że Prokurator Generalny zwrócił się do Sejmu nie tylko o uchylenie mu immunitetu, ale też zgodę na jego zatrzymanie i aresztowanie.