"Opozycja od dłuższego czasu każdą ustawę uznaje za niekonstytucyjną. Uważa, że w Polsce nie ma demokracji, że jest jakiś dziwny reżim autorytarny, co jest oczywiście totalną bzdurą. Jest to wyssane z palca. Poprawki, które zgłosiła opozycja do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, były poprawkami na pewno bardzo daleko idącymi. Poprawkami, które mocno ingerowały w ten projekt i przebudowywały chociażby system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów" - mówił w rozmowie 7 pytań o 7:07 w Radiu RMF24 Rafał Bochenek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Prowadzący rozmowę Bogdan Zalewski zauważył, że zarzut niekonstytucyjności ustawy podnoszą również eksperci: Wszyscy wiemy, że to jest nieprawda, ponieważ są prowadzone tam (w NSA - przyp. RMF FM) postępowania dyscyplinarne funkcjonariuszy służb mundurowych, czego nie ma np. w konstytucji, ale już jest wyrażone w ustawie o NSA - powiedział Bochenek. Dodał, że ustawa jest wypracowywana w porozumieniu z Brukselą: Jesteśmy w jakiś sposób - i tego się trzymamy - na pewnej ścieżce dialogu z Komisją Europejską, którą wypracował minister Szynkowski vel Sęk. To on w jakiś sposób określa również te dane, w których się możemy poruszać. Te poprawki od samego początku, tak wskazywał minister Szynkowski, były poprawkami bardzo daleko idącymi, które burzyły kompletnie ten konsensus z KE. Być może opozycji właśnie na tym zależało - tłumaczył rzecznik PiS.
Dodał, że "cały czas trwają pracę w sejmowej komisji": Czekamy na efekty tych prac i wtedy, kiedy trafi ta ustawa pod głosowanie, będziemy mogli ostatecznie powiedzieć czy rzeczywiście ten projekt został przegłosowany i czy ostatecznie go ruszyliśmy - mówił polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Bochenek był też pytany o efekty rozmów z Solidarną Polską. 21 posłów tego ugrupowania zagłosowało za wnioskiem Konfederacji o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Minister Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska od samego początku właściwie mieli pewne wątpliwości, jeżeli chodzi o tę ustawę i je artykułowali publicznie. Widocznie nie do końca udało się przekonać naszych koalicjantów, chociaż jeszcze wszystko się może zdarzyć - mówił Bochenek.
Rzecznik PiS był również pytany o wątpliwości prezydenta do nowelizacji ustawy o SN. Na pewno takie rozmowy się toczą na poziomie komisji w tym momencie. Mam nadzieję, że te wątpliwości zostaną rozwiane - mówił Bochenek. Pojawiły się argumenty wskazujące na przepisy w tej ustawie, które mówią, że test niezawisłości nie będzie dotyczył sędziego in genere, jeżeli chodzi o jego status jako sędziego, tylko będzie dotyczył konkretnych spraw, w których ta niezawisłość sędziowska będzie mogła być badana. Takie argumenty pojawiły się już przecież na tej komisji i tak było to przedstawiane przez pana ministra Szynkowskiego wielokrotnie - zapewniał Bochenek.
Ale jak zauważył prowadzący rozmowę Bogdan Zalewski, pojawiły się argumenty, że sędzia, któremu grozi taki test, nie jest już niezawisły. Ale to testowanie niezależności będzie dotyczyło danej, konkretnej sprawy i to również jest w tym projekcie ustawy zapisane, na co wskazywał w ostatnich godzinach pan minister Szynkowski - mówił Bochenek. Dajmy czas popracować parlamentarzystom, ponieważ dziś jeszcze będzie dalszy ciąg tych prac parlamentarnych. Jutro dopiero głosowanie, także jeszcze naprawdę wszystko się może wydarzyć. Chcielibyśmy tę ustawę uchwalić na tym posiedzeniu tak, aby zamknąć etap prac sejmowych nad tą ustawą - mówił rzecznik partii rządzącej.
Bogdan Zalewski dopytywał swojego gościa czy Prawo i Sprawiedliwość jest pewne, że przepisów nowelizacji ustawy o SN nie zakwestionuje Bruksela. Zobaczymy. Generalnie jeżeli chodzi o stanowisko Brukseli, to jestem dość mocno ostrożny, bo nauczony doświadczeniem tego, co się działo chociażby pół roku temu, kiedy przyjechała Ursula von der Leyen i zatwierdziła KPO. Zatwierdziła na podstawie już jednej ustawy sądowej, która została przygotowana przez polski parlament z inicjatywy pana prezydenta, który chciał się zaangażować w mediacje pomiędzy polskim rządem a Komisją Europejską - przypominał Bochenek. Ten projekt przecież był konsultowany z KE. Ta sytuacja z czerwca pokazuje, że być może jeżeli chodzi o środki z KPO dla Polski, nie chodzi wcale o merytorykę, nie chodzi o wypełnienie kamieni milowych, tylko chodzi o jakąś politykę - dodał.
Rafał Bochenek był też pytany o wyłom w głosowaniu polityków Solidarnej Polski w sprawie zmian w Kodeksie wyborczym: A to jestem zaskoczony, bo akurat zmiany w Kodeksie wyborczym są dobrym rozwiązaniem, prodemokratycznym - mówił Bochenek. Jestem zdziwiony, bo akurat ci posłowie, którzy zagłosowali nieco inaczej, wypowiadali się bardzo pozytywnie na temat tej ustawy - dodał rzecznik PiS.