Dostaliśmy prezent od prezydenta Obamy, aby wyczyścić ten problem raz na zawsze - tak Lech Wałęsa komentuje skandaliczną wpadkę prezydenta USA podczas uroczystości przyznania Medalu Wolności Janowi Karskiemu. Barack Obama, mówiąc o wyróżnionym, użył określenia "polski obóz śmierci.
Małgorzata Steckiewicz: Jak powinniśmy się zachować po słowach Baracka Obamy o polskich obozach śmierci.
Lech Wałęsa: Dostaliśmy znów prezent od prezydenta Obamy, aby wyczyścić ten problem raz na zawsze.
Jak moglibyśmy to zrobić?
Trzeba zrobić wszystko, aby i przeproszenie było, i odwołanie się do opinii światowej, żeby już nic takiego więcej się nie zdarzyło, abyśmy już w końcu zakończyli tę sprawę.
Co pan, panie prezydencie, powiedziałby Barackowi Obamie?
Przedobrzyłeś.
Myśli pan, że to było przejęzyczenie czy wprost powinniśmy powiedzieć, że to skandal?
To nieważne. Fakty tłumaczyć można różnie. To się nie powinno zdarzyć, ale się zdarzyło, a jak się zdarzyło, to mamy prezent na zakończenie tego wszystkiego raz na zawsze.
Panie prezydencie, jakieś wskazówki: co możemy zrobić, aby więcej takie kłamstwa się nie powtarzały.
Teraz domagać się, aby wszędzie doszło - rozgrzać opinię publiczną - żeby było już jednoznaczne, że to nie polskie obozy, że to nie polska sprawa, a faszystowska.
To raczej apel do Białego Domu czy mediów światowych?
Trzeba kompleksowo uderzyć po to, żeby wyczyścić to na tym wielkim przykładzie.