"Większość wydawców bardzo obawia się, że próba reformy rynku książki, (...) skupienie się tylko na mechanizmie tzw. jednolitej ceny książki, czyli podniesienia de facto jej ceny do ceny jej nominalnej, sugerowanej - tzw. ceny detalicznej - nie rozwiąże żadnych problemów. Jedynie okaże się, że czytelnik będzie musiał zapłacić więcej za książkę o kilkadziesiąt procent" - mówi w Rozmowie w południe w Radiu RMF24 Marek Dobrowolski - wydawca książek, wiceprezes wydawnictwa Nasza Księgarnia, członek Porozumienia Wydawców Książek.
Książki nie są za drogie, natomiast na pewno nie można mówić, że są za tanie. Myślę, że cena książki przez ostatnie lata po prostu ukształtowała rynek - mówi Marek Dobrowolski. Przyznaje, że kupno książki może stanowić dla czytelnika "spory wydatek".
Wydawcy nie mogą przerzucić na czytelników kosztów, które dramatycznie wzrosły z powodów inflacji - cen papieru, kosztów energii, prądu przy produkcji książek. Bo widzą, co się dzieje... Ta wrażliwość cenowa klientów czytelników też jest określona i absolutnie nie możemy mówić o tym, żebyśmy jeszcze jako wydawcy mogli podnosić ceny książek - przyznaje.
Pytany, czy w takim razie dobrym pomysłem jest tak zwana jednolita cena książki, odpowiada: Powiem jako wydawca: większość wydawców bardzo obawia się, że próba reformy rynku książki - myślimy o pewnym zbiorze dóbr, które składają się na cały proces wydawniczy i później czytelniczy - że skupienie się tylko na mechanizmie tzw. jednolitej ceny książki, czyli podniesienia de facto ceny książki do ceny jej nominalnej, sugerowanej - tzw. ceny detalicznej - nie rozwiąże żadnych problemów. Jedynie okaże się, że czytelnik będzie musiał zapłacić więcej za książkę o kilkadziesiąt procent.
Gość Piotra Salaka przyznaje: Oczywiście, że czytelnik szuka miejsca, gdzie może taniej kupić książkę. (...) Czasy się zmieniły. W wielu wypadkach czytelnik wiedzę o książkach pozyskuje w internecie.
Pytany, czy ustawa wprowadzająca jednolitą cenę książki pomogłaby uratować znikające małe księgarnie, odpowiada: Oczywiście nie mogę się wypowiadać za wszystkich wydawców, ale tak jak rozmawiamy w branży, nie sądzimy, że ten mechanizm - tylko skupiony na tzw. jednolitej cenie książki - może pomóc księgarniom. Natomiast absolutnie zgadzam się z tym, że dobrze by było jak najdłużej walczyć o to, żeby księgarnie mniejsze i większe, były jako miejsca sprzedaży książek.
Marek Dobrowolski stwierdza również: Uważamy, że przede wszystkim mechanizm, który może pomóc księgarniom, powinien skupić się na innym elemencie całej układanki rynkowej - na marżach, które są bardzo zakłócone na rynku pomiędzy wydawcą a dystrybutorem, dystrybutorem a detalistą.
Co jest największym problem, jeśli chodzi o wydawców książek w Polsce? Wiceprezes wydawnictwa Nasza Księgarnia przyznaje, że są to wielkie sieci dystrybucyjne, które wymuszają na wydawcy taką, a nie inną politykę cenową: Monopolizacja czy pewne skupienie się na największych graczach skutkuje po latach właśnie takimi zjawiskami, jakie mamy w Polsce.