"Na razie Polska nie jest gotowa do tego, by opuścić Unię Europejską. Polska musi natomiast przygotowywać na to, że Unii w takim kształcie może nie być, że może dojść do dezintegracji, że może być Unia wielu prędkości (...), że nie będzie Unii albo że znajdziemy się poza nią. Kompetencje unijne muszą być więc zabezpieczone przez polski rząd" - mówi Piotrowi Salakowi w Rozmowie w południe w RMF24 Anna Bryłka z Konfederacji. Kandydatka uzyskała mandat do Parlamentu Europejskiego, zdobywając 111 420 głosów.
Z naszym gościem rozmawialiśmy m. in. o historycznym wyniku Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Konsekwencja, praca i wiarygodność. To my jako jedyni w 2019 i 2020 roku ostrzegaliśmy przed polityką klimatyczną Unii Europejskiej; mówiliśmy, że Zielony Ład jest źle skonstruowany. Czas pokazał naszą rację. Byliśmy jedynym ugrupowaniem, które tak otwarcie krytykowało politykę klimatyczną. Teraz, na potrzeby kampanii, inne partie też krytykowały europejski Zielony Ład. Natomiast w naszym przypadku to jest konsekwentna praca i brak zmienności poglądów w najważniejszych elementach programowych - powiedziała Anna Bryłka, wskazując na powody wysokiego wyniku Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Na razie Polska nie jest gotowa do tego, by opuścić Unię Europejską. Polska musi natomiast przygotowywać na to, że Unii w takim kształcie może nie być, że może dojść do dezintegracji, że może być Unia wielu prędkości - mówi Anna Bryłka.
Piotr Salak dopytywał, co to znaczy, że Polska musi być przygotowana na to, że "UE będzie inna". Anna Bryłka określiła, że nie będzie Unii albo że znajdziemy się poza nią. Kompetencje europejskie muszą być zabezpieczone przez polski rząd. Warszawa musi być gotowa do samodzielnego prowadzenia polityki handlowej.
Wspólna polityka rolna jest obszarem działalności UE, natomiast ja uważam, że polski rząd lepiej by ją prowadził. Wiem, jakie koszty ponoszą polscy rolnicy wynikające z obecności Polski w UE. Doskonale pamiętam limitowanie produkcji mleka oraz to, jak polscy rolnicy płacili kary za nadprodukcję - powiedziała Bryłka.
Piotr Salak przypomniał dane Ministerstwa Finansów, że przez 20 lat Polska dostała 245 miliardów euro, natomiast wpłaciła 83 miliardy euro. 30 proc. tych pieniędzy poszło w ramach wspólnej polityki rolnej.
Koszty obecności Polski w UE będą rosły w najbliższych latach bardzo drastycznie - właśnie z powodu realizowanej obecnie polityki klimatycznej. I to w transporcie, i w rolnictwie, i w budownictwie. Czy dyrektywa budynkowa czy Zielony Ład w rolnictwie - to prowadzi do zmniejszenia produkcji żywności w UE, do wzrostu cen żywności i w konsekwencji do upadku polskich gospodarstw rolnych i uzależnienia się od importu żywności z krajów trzecich. To wyliczył departament rolnictwa Stanów Zjednoczonych: produkcja żywności w Unii spadnie o 12 proc. - mówi Anna Bryłka.
Nam najbliżej - jeśli chodzi o nasze poglądy - jest do EKR-u (Europejskich Konserwatystów i Reformatorów - przyp. red.) i do ID, natomiast jeszcze kilka dni trzeba poczekać, bo najpierw największe partie układają składy, potem dopiero takie reprezentacje, jak nasza szukają swojego miejsca we frakcji, więc te rozmowy są jeszcze przed nami - powiedziała Anna Bryłka Piotrowi Salakowi.
Anna Bryłka zaznaczyła również, że uważa, że nie powinny powstawać europejskie siły zbrojne.
Europejska armia na pewno nie powinna powstać. UE nie powinna powielać zadań NATO, bo to jest osłabianie Sojuszu Północnoatlantyckiego. To właśnie jest sojusz, który ma gwarantować nam bezpieczeństwo, a UE ma zupełnie inny charakter. To organizacja dotycząca współpracy i integracji gospodarczej. To przede wszystkim Polska powinna się zbroić przeciwko Rosji - dodała.
Na pytanie Piotra Salaka, czy poparłaby projekt europejskiego komisarza ds. obronności, Anna Bryłka stwierdziła: Są takie przymiarki, natomiast to jest wtórna sprawa. Na pewno jestem przeciwnikiem budowy europejskiej armii.
Piotr Salak pytał również nowo wybraną parlamentarzystkę o to, jak postrzega tak duże poparcie Konfederacji wśród młodych ludzi.
Wiarygodność, konsekwencja. Moim zdaniem też aktywność, którą wykazaliśmy i zaufanie, że lepiej będziemy reprezentować interesy Polski w Parlamencie Europejskim niż dotychczasowi przedstawiciele. Na pewno bardzo słabe wyniki Lewicy i Trzeciej Drogi pokazują, że te środowiska polityczne część swojego zaufania utraciły na rzecz Koalicji Obywatelskiej. To też wyglądało tak, że liderzy Trzeciej Drogi co innego mówili dwa lata temu, co innego mówią teraz. Wszystko na potrzeby kampanii się zmienia - powiedziała Anna Bryłka.